Wydawnictwo Naukowe PWN wydało ostatnio nowy podręcznik do niemieckiego dla uczniów szkół średnich. Z tej okazji w wielu miastach zorganizowano spotkania z nauczycielami i poproszono również mnie, żebym opowiedziała o moich doświadczeniach w nauczaniu. Poprowadziłam więc wykłady po niemiecku we Wrocławiu, w Poznaniu, w Rzeszowie, w Krakowie, w Warszawie i w Katowicach.
Ja zajmuję się wyłącznie edukacją dorosłych. Często trafiają do mnie (na zającia indywidualne, kursy online czy do moich podręczników) uczniowie, którzy uczyli się już w szkole średniej niemieckiego. Dlatego nie raz słyszę opinie na temat nauki szkolnej, przeprowadziłam na ten temat kilka lat temu nawet specjalne badania. Chętnie więc podzieliłam się z nauczycielami (a raczej głównie nauczycielkami) różnymi ważnymi przemyśleniami i statystykami i mam nadzieję, że dzięki temu choć jeden uczeń gdzieś w jakiejś szkole skorzysta…
Z drugiej strony jestem pewna, że na takie spotkania informacyjno – dokształcające przychodzą właście ci “dobrzy”, zaangażowani nauczyciele. Ci, na których skarżą się potem moi uczniowie, zostali pewnie w domu…
Dwa wydarzenia były dla mnie prywatnie w tej całej akcji wyjątkowe.
Profesor Stanisław Bęza
Po pierwsze i zasadnicze – osobiste poznanie pana profesora Stanisława Bęzy, na którego podręcznikach wychowały się całe pokolenia polskich germanistów ze mną włącznie. Tak się składa, że w wydawnictwie PWN ukazało się ostatnio czterdzieste wydanie kultowego Repetytorium z gramatyki języka niemieckiego, w nowej szacie graficznej i prof. Bęza zmaterializował się osobiście na kilku spotkaniach z nauczycielami, aby o nim opowiedzieć i oczywiście również dać autografy w swojej książce.
Pierwszą książkę prof. Bęzy (mam oczywiście wszystkie, które kiedykolwiek napisał) kupiłam sobie w 1982 roku. To 37 lat temu. Od tej pory przeprowadzałam się kilkadziesiąt razy w trzech różnych krajach (Polska, Niemcy, Wielka Brytania). Ponieważ książki genralnie uwielbiam, a podręczniki czczę chyba nawet jeszcze bardziej, to przez te prawie 40 lat przewinęło ich się przez moje ręce i półki na pewno kilkaset. Nie liczyłam, ale szacuję, że aktualnie mam w domu ok. 200 różnych podręczników do niemieckiego. Wiem, że to pewnie drobne skrzywienie zawodowe, ale mówi się trudno. Po prostu bardzo mnie to interesuje.
A to pierwsze repetytorium prof. Bęzy towarzyszy mi niezmiennie przez te wszystkie dziesięciolecia. Dlatego jestem naprawdę uszczęśliowona, że mogłam osobiście poznać autora.
Prof. Bęza podkreśla zawsze, że nie ma tytułu profesorskiego, jednak naprawdę trudno tytułować go inaczej biorąc pod uwagę fakt, że przez większość swojej kariery zawodowej wykładał niemiecki na doskonałych warszawskich wyższych uczelniach.
Ostrowiec Świętokrzyski i p. Marta
Druga absolutnie nieoczekiwana “przygoda” spotkała mnie w Ostrowcu Świętokrzyskim. Zatrzymaliśmy się w nim na szybki obiad jadąc na wykład samochodem z Warszawy do Rzeszowa. Wtedy przypomniało mi się, że nie wzięłam z domu podkładu do makijażu, a właśnie następnego dnia rano miałam poznać prof. Bęzę. Wszystkie kobiety, które to teraz czytają, z pewnością natychmiast zrozumiały moją frustrację. Postanowiłam więc wstąpić na moment do tamtejszego Rossmanna, który był akurat w pobliżu. Wpadłam tam jak burza, rozglądając się za regałami z makijażem. A tu nagle jakaś młoda kobieta pyta się: “Czy to pani Agnieszka Drummer?“. Zatkało mnie. “Taaak…?”, zapytałam więc ostrożnie. Na to ona, że jest moją fanką, jest w Klubie AD, ogląda moje webinary itd. I że własnym oczom nie może uwierzyć, że spotyka mnie w Rossmannie w swoim Ostrowcu Świętokrzyskim.
Pierwszy raz w życiu ktoś mnie rozpoznał tak “na ulicy”, totalnie incognito ;). (Tak całkiem pierwszy raz zdarzył się na jesieni zeszłego roku w księgarni w Łodzi, gdzie kupowałam kilka książek i gdy poprosiłam o fakturę, to sprzedawca zareagował “Drummer? Zaraz, zaraz, przecież my tu Pani książki sprzedajemy”. No dooobra, ale ten księgarz po nazwisku mnie poznał).
Zrobiło mi się trochę “dziwnie”, ale oczywiście bardzo miło.
Partner dziewczyny zrobił nam zdjęcie, tak to wyglądało na żywo w stroju bardzo incognito:
Nowy podręcznik: Bęza i Drummer
Zupełnie nieoczekiwanym efektem spotkania i poznania prof. Bęzy i naszych ciekawych rozmów jest nowy projekt książki, która ukaże się już 25 października 2019 roku – wspólny podręcznik “Bęza / Drummer”. Współpraca z prof. Bęzą jest dla mnie ogromnym zaszczytem. Spotykamy się regularnie i dyskutujemy o wszystkim, co dotyczy tego wspólnie pisanego podręcznika. Jestem pod wielkim wrażeniem wiedzy i profesjonalności prof. Bęzy.
Tu po lewej stronie prezentuję właśnie swój pierwszy egzemplarz słynnego Repetyrorium na jednym z wykładów. Prof. Bęza siedział wtedy wśród słuchaczy.
W 2019 roku ukazała się CZTERDZIESTA edycja Repetytorium. Niewiarygodne. Z pewnością żadne inne nazwisko w polskiej germanistyce nie jest równie znane jak właśnie prof. Stanisław Bęza.
Jestem pod wielkim wrażeniem Pani Blogu “PWN i moje wykłady …”. Mam te książkę St. Bęzy “Rep. z gr. j. niem.” wyd. 1983 oraz część książek prof. Bęzy jak np. Nowe repet. wyd, 2012,1993.Uczę się hobbystycznie języka niemieckiego na Uniwersytecie Trzeciego Wieku od 2011r i wciąż szukam “KLUCZA” do płynnego posługiwania się językiem niemieckim. Nauka j. niemieckiego jest dla mnie wielka wspaniałą przygodą intelektualną i spełnieniem moich marzeń.
Nadmieniam, że jestem członkiem Pani Klubu AD od stycznia 2018r i przyłączam się do grona członków Klubu, którzy w samych superlatywach wypowiadają się o Pani wykładach.
Serdecznie pozdrawiam Grz.Lat.
Bardzo dziękuję za miłe słowa, Panie Grzegorzu.
To ciekawe, Pan szuka KLUCZA do płynnego posługiwania się językiem niemieckim, a ja jak średniowieczny alchemik szukam idealnego KLUCZA jak nauczać tak, aby właśnie jak najszybciej i jak najlepiej pomóc takim osobom. Myślę, że bardzo dużo już wiem i potrafię, ale nikt nie jest doskonały i dlatego współpraca z p. Bęzą jest dla mnie takim zaszczytem i wyróżnieniem.
Pozdrawiam i “do zobaczenia” w Klubie AD 🙂
Witam, również uczę sie niemieckiego hobbystycznie.Powiem tak jak czytam słucham to rozumię ,mimo to trudno z wymową bo na codzień nie mam możliwości szlifować,Mam książkę p. Bęzy jak równiż wiele p. Agnieszki.Ostatnią mam zamiar nabyć.Również jestem członkiem chyba od początku, jestem bardzo zadowolona.Za niewielkie pieniądze stały dostęp do materiałów.Super nauka.Też jestem w średnim wieku mimo to czuję się dowartościowana. W tym wieku się ucząć:)Zawsze marzyłam o nauce i zawsze brakowało czasu a teraz nie poddaje się starości i ćwiczę pamięć,przyjemne z pożytecznym:)Pozdrawiam,i dziękuję za chęć przekazania wiedzy,Danuta
Dziekuje Pani Agnieszko ,za odnalezienie drogi do latwej i poprawnej nauki gramatyki j.niemieckiego.tak sie ciesze bo nauke rozpoczelam ponownie od niedawna.to sa pierwsze kroki po zapisaniu sie u Pani na bezplatne materialy do nauki Newsletter,na ktore nie musialam czekac.otrzymalam je prawie natychmiastowo.niebawem chce jeszcze skorzystac z dzialalnosci klubu ,ktory jak sie dowiedzialam bedzie dzialal jeszcze do maja2020.mam jeszcze cale mnostwo czasu(-;.jest to dopiero poczatek mojej drogi ,ktora chce isc z Pania Agnieszka.jeszcze raz dziekuje a wszystkim innym co sie ucza j.niem albo chca sie uczyc slowo POLECAM to jest malo powiedziane.to wspanialy nauczyciel.skorzystajcie z szansy a nie pozalujecie.Entschuldigung! to troche zabrzmialo jak reklama ale tak jest naprawde .ta kobieta jest niesamowita w tym co robi!!!dzieki !
Dziękuję bardzo! 🙂